Follow my blog with Bloglovin

niedziela, 1 maja 2016

Zabieg optyczny z tylnymi kieszeniami

Kupiłam sobie spodnie dresowe z zamiarem chodzenia w nich tylko po domu. Na zdjęciu tego nie widać, ale z przodu są popielate, zaś tył mają czarny. Są miękkie i wygodne, ale niestety ktoś wymyślił, że z tyłu niezbędne są dwie kieszenie w kolorze popielatym. Ich wielkość i odległość od siebie jest na tyle nieszczęśliwa, że poszerzają zadek :)

Tył moich spodni jest czarny, co powoduje, że ogólnie sylwetka rzuca się w oczy, zwłaszcza na jasnym tle szafy, natomiast jasnopopielate kieszenie skupiają na sobie największą uwagę, gdyż bardzo kontrastują z czernią. Zmuszają obserwatora do wyrobienia sobie zdania, iż moja pupa jest bardzo szeroka, co jest nieprawdą, bo w rzeczywistości jestem kruszyną :)  Poza tym owe kieszenie wyglądają trochę jak zawieszone w powietrzu, dziwnie tak.

Postanowiłam więc zrobić eksperyment. Wykonałam zdjęcie tyłu z kieszeniami, po czym je odprułam (całe 3 minuty roboty!), następnie znów pstryknęłam zdjęcie. Jest wyraźna różnica w szerokości. Jaki z tego morał? Kieszenie mogą zmasakrować optycznie figurę - nawet idealnej kepsydry! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz