źródło |
W tej chwili w niemal każdym sklepie można się natknąć na szwedy. Ten typ spodni był supermodny kilkanaście lat temu, też takie miałam :) Trend szybko przeminął, by znów powrócić.
Ogólnie rzecz biorąc szwedy wpływają dobroczynnie na sylwetkę, gdyż ich proste i szerokie nogawki bardzo dobrze zakrywają uda, dlatego kobiety o masywnych udach spokojnie mogą się w nie zaopatrzyć. Jest jedno ale :)
O ile szwedy o długich nogawkach, aż do ziemi, mogą faktycznie wyszczuplić sylwetkę, a dodatkowo jeszcze ją wydłużyć, o tyle szwedy 3/4 - nie.
O ile szwedy o długich nogawkach, aż do ziemi, mogą faktycznie wyszczuplić sylwetkę, a dodatkowo jeszcze ją wydłużyć, o tyle szwedy 3/4 - nie.
Poniżej Małgorzata Socha w szwedach. Nogawki aż do ziemi dodają jej chyba z kilkanaście centymetrów. Wygląda bardzo dobrze i stylowo :)
źródło |
Natomiast na zdjęciu poniżej szwedy 3/4. OK, w przypadku masywnych ud również zakryją co trzeba, ale jeśli ktoś posiada także masywne łydki to nic z tego może nie wyjść, gdyż szwedy będą taką łydkę przecinać dokładnie w jej najszerszym miejscu. W efekcie będzie się miało wrażenie, że mimo wszystko nogi są tęgie. Ponadto taka długość zniekształca proporcje sylwetki poprzez skracanie nóg. A jeśli ktoś by się zdecydował na szpilki z paskiem w kostce to robi się mała tragedia grecka, bo nogi są poprzecinane w kilku miejscach. Chyba tylko sylwetka modelki poniżej wygląda w takiej długości "w miarę" :)
Szczerze to miałam duży problem ze znalezieniem zdjęcia szwedów 3/4 które by nie pochodziło ze sklepów, tylko np. byłoby to zdjęcie jakiejś gwiazdy. Nie znalazłam, bo gwiazdy (albo ich styliści) wiedzą że takie spodnie nie są dobre dla figury.
źródło |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz