Wiem, wiem, o tej imprezie była mowa już dawno, ale dopiero dziś zobaczyłam co miała na sobie Anna Mucha. Jest zgrabna, ma fajną figurę, bardzo ładne nogi, ale na prawdę nie wiem dlaczego ubrała tę sukienkę, bo zmasakrowała sobie tym proporcje sylwetki.
Nasza gwiazda ma słabo zaznaczającą się talię, w dodatku krótką. Sukienka, którą ubrała jest za krótka, zaś talia bardzo szeroka, co spowodowało wrażenie, że właścicielka jest prawie tak samo szeroka jak długa. Sukienka jednego koloru prawdopodobnie miała wysmuklić sylwetkę, jednak nie podołała zadaniu. Ponadto dekolt jest zbyt głęboki, ma się wrażenie że sięga praktycznie do talii własnie.
Co bym tutaj zmieniła? Jeśli sukienka miałaby być takiej długości to lepiej gdyby była bombką, bo taki kształt sprawiłby, że biodra Anny Muchy byłyby szersze niż talia. Niestety w takiej formie jak na zdjęciu mamy dramatycznie prostą linię talii, bez wcięcia. Sukienka jest niby rozkloszowana, ale wcale nie powiększyła optycznie bioder, praktycznie ten klosz nic nie wniósł. Myślę jednak, że najlepiej gdyby sukienka sięgała ziemi. Wtedy dopiero fakt, że jest jednego koloru wyszczupliłby sylwetkę. Myślę, że dobrym pomysłem były jednak dodatkowo jakieś pionowe pasy / aplikacje / linie zszycia na sukience. Pionowe linie w stylizacji zawsze wyszczuplają sylwetkę.
źródło |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz