Sukienka Pani Prezydentowej

Wczoraj widziałam w telewizji zaledwie migawkę obchodów Dnia Flagi Państwowej, ale to wystarczyło, żeby moją uwagę przykuł strój Pani Prezydentowej. Zresztą ta stylizacja wpadła nie tylko w moje oko, Pani Prezydentowa ogólnie uważana jest za osobę, która potrafi się ubrać dobrze i ze smakiem.

Pierwsza Dama miała na sobie czarny elegancki płaszcz, z którym kontrastowała znów bardzo elegancka sukienka w wesołym i bardzo kobiecym różu. Fason i proporcje stworzone przez całość stylizacji okazały się bardzo trafionym wyborem.

Pani Prezydentowa ma ładną i szczupłą figurę, którą omawiana stylizacja tylko podkreśla. Dzięki temu, że płaszcz jest zapinany tylko na klika haftek i widoczna jest pod nim różowa sukienka, sylwetka Pani Prezydentowej została fajne wymodelowana. Płaszcz u góry na dekolcie ma kształt "w serek", czy może raczej "w klin", zamyka się w talii (w sensie na wysokości talii nie widać sukienki), po czym odsłania znów sukienkę od talii ku dołowi. Podczas poruszania się powstają dwa trójkąty łączące się wierzchołkami w talii, przez co stylizacja stworzyła figurę klepsydry, tę najbardziej kobiecą :) Różowa kokarda w talli w żaden sposób nie przeszkadza i nie zaburza proporcji, gdyż linia ramion i dół stylizacji tworzą linie poziome, równoważąc dół i górę sylwetki. Dodatkowo to, że Pani Prezydentowa ma na sobie dwie warstwy materiału sprawia wrażenie, że jest jeszcze szczuplejsza - warstwa materiału widoczna spod kolejnej warstwy materiału pokrywającego zawsze optycznie sprawia wrażenie jeszcze szczuplejszej sylwetki niż w rzeczywistości.

Jedyne do czego można by się przyczepić to to, że sukienka sięga zaraz za kolano, jednak Pierwszej Damie nie przystoi sukienka przed kolano, zwłaszcza podczas uroczystości państwowej. Mimo takiej długości sukienka nie skróciła sylwetki, gdyż Pani Prezydentowa jest wysoka, a dodatkowo wysokie obcasy dodały kilka centymetrów.

źródło