Nie jestem jakąś wielką fanką show biznesu, nie śledzę kto z kim i dlaczego. Jednak festiwal w Cannes to impreza, którą zna każdy. Wiedząc, że gwiazdy szaleją z kreacjami przejrzałam co w trawie piszczy i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem kreacji Blake Lively. Nie będę opisywać wszystkich, bo ten post byłby kilometrowy, skupię się tylko na kilku moim zdaniem najciekawszych.
Jak wspomniałam wyżej, nie interesuję się życiem gwiazd, dlatego jak zobaczyłam zdjęcie Blake w pięknej niebieskiej sukni pomyślałam: "eeeej, ale ona taka szczupła zawsze była, chyba jej się przytyło", a potem okazało się, że po prostu jest w ciąży :) Zresztą żadna gwiazda takiego formatu nie pozwoliłaby sobie na wystąpienie w Cannes w źle dopasowanej sukni, więc od razu wydało mi się to wielce podejrzane. Jeśli jest w ciąży to oczywiście chwalenie się brzuszkiem jest jak najbardziej wskazane i nie należy się czepiać, a raczej gratulować :) Co przykuło moją uwagę - w jednej kreacji brzuszek jest widoczny, w innej nie. Myślę, że można to wykorzystać do przestawienia kilku porad dla osób mających problem z wystającym brzuchem.
Tak jak pisałam wyżej, w niebieskiej sukience brzuszek jest widoczny, bo suknia ta jest obcisła i bardzo dopasowana. Przy okazji piękna, to mój kolor i fason :) Blake też w nim dobrze, podkreśla wszystkie atuty jej proporcjonalnej sylwetki.
źródło |
Kolejna kreacja to sukienka o długości midi. Długość tę opisywałam w innym poście, jest to długość niebezpieczna, bo skracająca sylwetkę i zniekształcająca proporcje :) W przypadku Blake nic takiego nie nie wydarzyło. Włożyła wysokie szpilki z bardzo cieniutkimi paseczkami, które wydłużyły jej nogi i w ten sposób dodały jej utracone centymetry - w efekcie wygląda super :) Tutaj brzuszek jest mniej widoczny, po pierwsze dlatego, że u góry coś się dzieje i przyciąga uwagę - na biuście pojawił się kawałek materiału / a la lekkiej falbany. Po drugie dół sukienki, od momentu brzuszka nie jest przylegający, tylko w literę A, z miękkiego, lejącego się materiału, co powoduje, że zarys brzuszka nie jest widoczny. Dodatkowo pasek przewiązany w tali podkreśla wcięcie, przez co nawet na myśl nie przychodzi wystający brzuszek :)
źródło |
Uważam, że w poniższej kreacji Blake wygląda najlepiej - jeśli chodzi o brzuszek :) Nie dość, że kombinezony są teraz bardzo modne, to jeszcze w tak twarzowym kolorze każda gwiazda musi wyglądać co najmniej dobrze. I znów mamy tutaj pasek przewiązany w talii sprawiający wrażenie talli osy, gdzie żaden brzuszek nie wchodzi w grę. Poza tym kombinezon jest luźny, brzuszek wygodnie się w nim pomieścił. Dodatkowo ma z boku i z przodu ciekawie przepasany dodatkowy kawałek materiału, co tym bardziej chowa brzuszek i przyciąga uwagę do formy kombinezonu. Nogawki sięgają ziemi, co wywołuje złudzenie (a może to prawda?), że Blake ma bardzo długie nogi. Ogólnie gdy strój jest utrzymany w jednym kolorze, sylwetka nie jest przecięta w żadnym miejscu innym kolorem, wtedy jest dodatkowo wysmuklona i sprawia wrażenie wyższej (pasek który jest zawiązany w talii jest tego samego koloru, dlatego nie skraca sylwetki, dokładnie to samo można zaobserwować przy sukience powyżej).
źródło |
Jeszcze jedna kreacja przyciągnęła moją uwagę, również dlatego, że zrobiła czary mary i schowała brzuszek :) Suknia princeska jest idealna na takie wielkie wyjścia, przyciąga uwagę, a oto chodzi. W tym przypadku fakt, że falbany sukni zaczynają się na czubku brzuszka (dziwnie to brzmi :)) i idą w klosz ku dołowi sylwetki brzuszek został zakryty, bo nie widać jego faktycznego kształtu. Poza tym to własnie falbany najbardziej przyciągają uwagę i nie dają myśleć o tym, że mogłyby wystąpić jakieś niedoskonałości.
źródło |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz